Jak milutko :)
Kiedy Rafał objął mnie tak od tyłu (bez skojarzeń ;)) tak miło mi się zrobiło... I jakże jestem szczęśliwa, że widzieli to wszyscy... Anka też... I tak miło mi się przytulilo do niego...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
Kiedy Rafał objął mnie tak od tyłu (bez skojarzeń ;)) tak miło mi się zrobiło... I jakże jestem szczęśliwa, że widzieli to wszyscy... Anka też... I tak miło mi się przytulilo do niego...
Ludzie myślą, że mam wszystko, czego można tylko pragnąć. Ale to wszystko nieprawda. Nie mam wszystkiego. Nawet, kiedy człowiek ma wszystko, zawsze o czymś marzy...
Ja marzę o prawdziwym, uczciwym, a nie fałszywym uczuciu. Nie z jakimś popierdzielonym idiotą i samolubem. Z kimś normalnym. Każda dziewczyna, która mnie spotyka, nie może uwierzyc w to, że nie mam chłopaka. Nie, nie mam. Kiedyś miałam, ale... niezbyt miła historia jest z nim i resztą związana...Tylko jednemu chłopakowi o tym opowiadałam... Teraz żałuję. Ale wyciągnęłam lekcję - nie ufaj zbytnio obcym.
Chciałabym siedzieć a Rafałkiem na wycieczce do Oświęcimia... Ale, jak do teraz, skutecznie mnie unika. Zagadałam do niego - niby jest zajęty - uczy się. I ja mam uwierzyć w to, ze od 11 nie może nauczyć się jednej lekcji? Kiedy zapytałam, czy dalej się uczy, odburknął, że tak i... odleciał gdzieś. Staram się, udaję, że mi na tym nie zależy... Czy ktoś z Was zna reseptę na odkochanie się? Ale dla ciężkich przypadków, bo wreszcie zrozumiałam, że nim jestem...
Pewnie jak wróci, to będzie się wielce tłumaczył, że nie miał Internetu... A ja, naiwna - uwierzę. Dlaczego taka jestem? Bo jestem kobietą. Moim zadaniem jest wybaczanie zbłąkanym owieczkom - facetom.
Po ostatnim wycisku przez "wuefistę" nie mogę nawet siedzieć, nie mówiąc o chodzeniu.Przez ostatni tydzień Majka z Anką unikały się jak ognia. No, nie dziwię się. Karolina miała "wytrzymać" i się do Anki nie odzywać za to świństwo, ale, oczywiście, nie mogła nie podać ręki, skoro Anka pierwsza wyciągnęła... A niedawno tak zawodziła Majce w telefon,że z nią będzie, że Anka jest świnią... Boże, czy to źle, że pogardzam takimi ludźmi? Takimi fałszywcami? Chyba nie. Nawet jeśli... trudno, ja to uważam za naturalne.
W najbliższych dniach czeka mnie Oświęcim. Przygnębiająca jest sama nazwa. Wiadomo, z czym się kojarzy. Nawet zastanawiałam się nad niejechaniem, ale rozmyśliłam się. Nie wiem, czy wytrzymam ten widok, z natury jestem wrażliwcem na wszelką krzywdę... W razie czego wyjdę, nikt mi nie zabroni. W planach mam to, żeby... zreszt nie mowię głośno, bo jeszcze się nie spełni.
Składamy się niby na Dzień Chłopaka, ale oczywiście klasa 3b nie umie się zebrać na nic. Krzyki i obrażanie, bo nie dadzą 2 złotych... Ale na nowe ciuchy mają zawsze, prawda? To już jest naprawdę świństwo - co roku coś od nich dostajemy, choćby batonika, a my nic. Zero. Nul. Ale ja obiecałam nawet zapłacić za parę osób, nie będę taka. Nie musze mieć nowych spodni, bluzki etc. Przeżyję, w przeciwności do reszty.
Robię się uszczypliwa, ale gdybyście przebywali 5 dni w tygodniu po kilka godzin dziennie z moją klasą, to też byście się tak zachowywali... póki co - ja kończę. Może "nabawię się" dobrego humorku później.
Dzwoni telefon. Odbieram. To Majka. Rozmawia, ale ja chcę ją szybko spławić, bo odrabiam zadanie. I nagle... wybucha płaczem. Tak mi się jej żal zrobiło, że sobie usiadłam. Znowu oszukała, odbiła jej faceta. Anka, ta podstępna żmija. Boże, czemu tacy ludzie śpią spokojnie?? Pocieszyłam ją jak się da. Gdyby nie to, że byłam sama w domu i dzieli nas kilka km, to bym do niej poszła. Ale może ona potrzebowała samotności? Ech... Niedawno znowu dzwoniła. Już się uspokoiła. Poszła sama na spacer. Mam nadzieję, że już wróciła. Biedna Majeczka... :(((. Teraz rozmawiałam z Markiem, jej facetem. Uważa, że Anka "jest spoko", a Majka "bo ja wiem". Ja już wszystko wiem. Dziewczyno, zniszczę cię. Nie wybaczę ci tego. Skrzywdziłaś najbliższą mi osobę (oprócz rodziny, wiadomo). Anka - jesteś zdzirą, tóra najchętniej wskoczyłaby każdemu facetowi do łóżka, wiesz o tym.
Aaaa... psik!!! Brrr... zimno mi :(