• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

olza

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Grudzień 2010
  • Maj 2010
  • Grudzień 2009
  • Październik 2007
  • Styczeń 2006
  • Sierpień 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum listopad 2004


My heart is broken and bleeding... But it's...

  No i stopniał nam ten śnieg. I na co ja mam teraz patrzeć za oknem ;)? No przecież, że nie na tych przystojniaczków, co siedzą z puszkami z piwem pod moim blokiem :P.
  W domu spokojnie. Tata kima, mama czyta, ja (jak zwykle) się obijam. Czyli po staremu ;). Zresztą nie. Nie obijam się. Raczej myślę. A to już jest jakiś wysiłek, bo u mnie to przychodzi z trudnością. Zazwyczaj najpierw mówię, potem myślę.
  Wczoraj poczułam ulgę. Mój największy problem się rozwiązał. Teraz mogę znowu zacząć spokojnie żyć. Nie chciałabym, żeby ta sprawa skończyła się inaczej. Nie umiem żyć ze świadomością, że kogoś oszukuję i niepotrzebnie robię nadzieję. Teraz będę sobie zaśmiecać głowę czym innym ;). Nie umiem jakoś żyć bez problemów, zawsze muszę się czymś zadręczać. Taka już jestem. To chyba źle, prawda ;)?

28 listopada 2004   Komentarze (5)

Znowu zostawiłam Ci wiadomość, której...

Spadł śnieg. Wreszcie doprowadziłam do porządku swoje paznokcie i życie. A moze tylko mi się tak wydaje? Nie wiem, nie wiem... chce mi się trochę poużalać nad sobą, jaka to ja nieszczęśliwa i w ogóle. Ale to chyba byłoby złe. Praktycznie niczego więcej mi do szczęścia nie potrzeba. A jednak... Jeee, ale ja narzekam ;). Dobra. Koniec z tym ;).
Ha i co ja mam teraz napisać, cio ;)? W szkole ok, ocenki sypią się dobre. Co prawda mam ostatnio pewne problemy z dwoma nauczycielkami... ale co tam. Nie takie rzeczy musiałam robić. W końcu nie nazywam się... tak, jak się nazywam ;).
A serducho dalej puste. Miałam kilka okazji, żeby ktoś tam zamieszkał na dłuższy czas, ale ja do tych osób naprawdę nic poza sympatią nie czuję. A chyba to nie na tym polega, prawda? Ja ich tylko lubię. A ja chcę tego jedynego kochać, a nie lubić. Nic na siłę.
Za oknem zimno, biało i pięknie. A ja lecę sobie zrobić kakałko ;). Do następnego razu :).
22 listopada 2004   Komentarze (5)

I never look back 'cause I don't even want...

Coraz rzadziej pisuję. To chyba oznacza jedno :(. Że niedługo w ogóle przestanę. I to nie z powodu braku czasu. Nie, jego akurat zawsze trochę mam. Po prostu nie wiem, o czym mam pisać...
No więc. Mam teraz kilka dni wolnego, ale jestem uziemiona. Muszę gnić w domu :(. Czas ten umila mi lektura "S@motności w sieci" (thx for InnaM :D) i gadzina... Chociaż rozmowy z pewną osobą zaczynają mi się podobać. Schodzimy na lepki, powiedziałabym - bardzo lepki i niestabilny grunt... a ja tego nie chcę!
Ale ogólnie jest dobrze. Zaraz włączę film o wampirach i innych takich ;). Mam nadzieję, że dzisiaj nikt mi już nie zakłóci mojego spokoju ducha i ciała ;). A jeśli... biada mu :P!

12 listopada 2004   Komentarze (8)

Listopad

Dobra, dość smucenia :)! Pogoda denna, to choć humorek muszę mieć dobry. Zważywszy na to, że za parę godzinek wychodzę w gości i powinnam być z tego powodu zadowolona. No i jestem. Zaraz lecę umyć sobie główkę, żeby być piękna, zadbana, pachnąca i w ogóle tip-top ;).
Omawiać tego, co się ostatnio wokól mnie dzieje nie będę... Bo jest tego dużo, a poza tym jakoś nie mam ochoty znowu to roztrząsać... już dość sobie głowę nałamałam nad różnymi rozwiązaniami. Koniec z tym ;).

07 listopada 2004   Komentarze (6)
Olza | Blogi