Samotna w tłumie ludzi...
Chciałabym czasem napisać coś, z czego mogłabym być dumna. Może nie mam talentu, może jestem za młoda. Może dopiero nadejdzie taki czas, że dojrzeję do wypowiedzi pełnych przemyśleń nad życiem i istnieniem człowieka.
Znowu nie mogłam spać. Znowu myślałam. To mnie kiedyś wykończy. Leżała na łóżku. Pomimo tego, że mam wielu przyjaciół, kochającą rodzinę jestem samotna. Cholernie samotna. Przyjaciele są wtedy, kiedy oni czegoś potrzebują. Rodzice zajęci pracą, do tego mamy kolejne problemy finansowe. Czuję się jakbym stała w tłumie ludzi, ale żaden z nich nie chce mi pomóc, nie słyszy mnie, nie widzi. Gorzej czuję się mając tylu znajomych, niż gdybym miała tylko jednego, prawdziwego przyjaciela. Każdy z nas takiego potrzebuje. Czy ja kiedykolwiek znajdę takiego? Nie wiem...
"I'm dancing with my loneliness again...
Fearing it can be my only friend..."