• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

olza

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 31 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Grudzień 2010
  • Maj 2010
  • Grudzień 2009
  • Październik 2007
  • Styczeń 2006
  • Sierpień 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum sierpień 2003


< 1 2 3 4 >

Coś o... mnie

Tak mi nagle się przypomniało... w sumie - rychło w czas :-))... że od ponad dwóch miesięcy prowadzę bloga, a nie napisałam zbyt wiele o samej sobie. OK... To zaczynam...
Mam 15 lat i jakieś 7 miechów. Z wyglądu jestem nawet "znośna" hehehehe. Szatynka, 163 cm, 44 kg, duże, orzechowe oczy, długie włosy... Tak wyglądam. A jak tam z moim charakterkiem?? Oj, tu bywa różnie. Kwadratowo i podłużnie... :-)). Raz jestem jak do rany przyłóż, a raz jak... wściekła... co tam! Jak stado wściekłych os! Na razie zwalam to na mój wiek, potem się zobaczy ;-). Należę do osób raczej nieśmiałych, ale jestem obdarzona wielgachnym serduchem i jestem piekielnie uczuciowa. Każdy powód jest dobry, by sobie pochlipać ;-)). Staram się nie być ponurakiem i mi to bardzo dobrze wychodzi. Tak mówią znajomki.
Chociaż jedni uważają, że mam za jasną karnację, drudzy, że się za dobrze uczę, to ja chcę być taka jaka jestem. I wiecie co?? Dobrze mi z tym jaka jestem.

28 sierpnia 2003   Komentarze (2)

Achhh... Wreszcie ;-))

Co "wreszcie"?? Dorwałam się do kompa! Kurczę, jak mój tata się do niego dorwie, to ho ho... Można o nim tylko pomarzyć :-). Ale się opuściłam - przez dwa dni była cisza! Nic nie pisałam. Ale co też ciekawego miałam opisywać?? Wczoraj unudziłam się za wszystkie czasy. Ale, ale - jeszcze będę tęsknić do tych dni...
Dzisiaj wstałam tak 9:20. Wzięłam sobie z lodówki jogurt, "batonik kanapkowy" Danone, pościeliłam łóżeczko i odpaliłam sprzęciorek. W sumie to nikogo nie było na gadulcu, tylko ja. I tak włóczyłam się po necie, aż do 10:45, kiedy to wstałam moja Wielce Oświecona Mamuśka :-). Musiała wstać lewą nogą, bo była "lekko" zmierzwiona i podminowana. Ale zobaczyła ogarnięte rączkami Olzuni Wspaniałomyślnej mieszkanie i od razu na jej twarzyczce pojawił się ten, jakże cudowny i piekny, uśmiech. W nagrodę zrobiła mi chlebusia z żółtym serkiem i herbatkę z cytrynką (chyba lekko przesłodziłam ;-)). Wiem, że nie powinniśmy wykorzystywać w tak niecny sposób naszych kochanych rodziców, ale ja jej do niczego nie przymuszałam. Co więcej: nawet nie zauważyłam, że coś robiła. Nie ma co, wzrok to ja mam pierwszorzędny ;-))). Około 13:00 wrócił z pracy tata i przyniósł malinki! Mniam, mniam :-)). Jak można nie kochać malinek?? Tata - pasjonat sportu - ogląda od powrotu z robótki Olimpiadę w Paryżu. A co do OLIMPIADY, to... co jak co, ale Korzeń nas nigdy nie zawiedzie :-)))). O 15 z groszami mama pojechała do fryzjera, a ja siedziałam w domu z Zawsze Drzemiącym Aczkolwiek Widzącym & Słyszącym Wszystko Tatą. A tak serio, to naprawdę musze sobie kupić podręczniki do szkoły, bo w końcu mi ich zabraknie... Tzn. zabraknie ich księgarniach... Plus zeszyty (tylko w twardych okładkach... czy to jakiś kaprys?? Nie, bo potem nie trzeba kupować okładek... A ja nie lubię okładek) i wyjdzie niezła sumka. Ale z tym trza się liczyć, jak ma się dzieciaki, prawda? No to co? Jajco :-)))). A tak serio, to kończę, bo chciałabym z kimś pogadać... No to narka :-)
PS: Nie wiem, co mnie tak przedwczoraj naszło z tym Marsem... Za jakiekolwiek uszczerbki na humorze tudzież ciele z powodu wczorajszej notki pt. "Mars" - nie odpowiadam! ;-)))

28 sierpnia 2003   Dodaj komentarz

Mars

Jest piękny! A skąd wiem, że to on? Bo jest jedyną gwiazdą, która tak jasno świeci. Ale jest boski :-))))

26 sierpnia 2003   Komentarze (3)

Rozmowa

Ja: (Jem sobie spokojnie popcorn, nagle tata rzuca swoim "haselkiem" i ja zaczynam się śmiać, potem lekki kaszel ze śmiechu) Khe, khe, khe!

Tata:Co ty robisz??!!

Ja: Duszę się :-)!

Tata: Oj, bo dostaniesz w mordę :-)

No comments :-))))

26 sierpnia 2003   Komentarze (2)

Babcia i ja

Ta noc była koszmarna - najpierw obudziła mnie potrzeba udania się do toalety z wiadomych powodów, a potem obudził mnie nad ranem ból prawego jajnika. Nie mogłam zasnąć, nie mogłam się ułożyć, bo w każdej pozie bolało mnie bardziej. W końcu, jak już świtało, zmęczona wszystkim - zasnęłam. Punkt dziewiąta obudziła mnie moja babcia telefonem:

Babcia: Nie obudziłam cię? Nie śpisz już??
Ja: Nie, nie babciu. Właśnie wstałam.
Babcia: Wiesz, ja przyjdę przed dziesiątą. Może być?
Ja: Alez oczywiście babciu. Nawet możesz przyjść trochę później, po dziesiątej.
Babcia: Tak? Na pewno?
Ja: Tak.
Babcia: Dobrze. To pa.
Ja: Pa babciu, buziaki.

I miałam już po śnie. Jeszcze do tego ten cholerny jajnik znowu zaczął mnie boleć. Teraz ból promieniował w całym prawym boku, więc nie mogłam praktycznie chodzić. Ale dzielna olza zawsze da sobie radę, więc poszłam do rodziców, pościeliłam łóżeczko i włączyłam jakąś muzyczkę w TV, żeby mi się milej sprzątało. Punkt 9:54 przyszła babcia. Ogarnęłyśmy w domku, babcia przeczytała sobie kilka gazet, pogadałyśmy i przyszli rodzice. Tata przyniósł malinki i teraz mam na nie taką chętkę, że nogi samie kierują mi się w stronę kuchni :-). Więc pozwolę się prowadzić :-).

26 sierpnia 2003   Komentarze (3)
< 1 2 3 4 >
Olza | Blogi