• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

olza

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 31 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Grudzień 2010
  • Maj 2010
  • Grudzień 2009
  • Październik 2007
  • Styczeń 2006
  • Sierpień 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum 26 sierpnia 2003


Mars

Jest piękny! A skąd wiem, że to on? Bo jest jedyną gwiazdą, która tak jasno świeci. Ale jest boski :-))))

26 sierpnia 2003   Komentarze (3)

Rozmowa

Ja: (Jem sobie spokojnie popcorn, nagle tata rzuca swoim "haselkiem" i ja zaczynam się śmiać, potem lekki kaszel ze śmiechu) Khe, khe, khe!

Tata:Co ty robisz??!!

Ja: Duszę się :-)!

Tata: Oj, bo dostaniesz w mordę :-)

No comments :-))))

26 sierpnia 2003   Komentarze (2)

Babcia i ja

Ta noc była koszmarna - najpierw obudziła mnie potrzeba udania się do toalety z wiadomych powodów, a potem obudził mnie nad ranem ból prawego jajnika. Nie mogłam zasnąć, nie mogłam się ułożyć, bo w każdej pozie bolało mnie bardziej. W końcu, jak już świtało, zmęczona wszystkim - zasnęłam. Punkt dziewiąta obudziła mnie moja babcia telefonem:

Babcia: Nie obudziłam cię? Nie śpisz już??
Ja: Nie, nie babciu. Właśnie wstałam.
Babcia: Wiesz, ja przyjdę przed dziesiątą. Może być?
Ja: Alez oczywiście babciu. Nawet możesz przyjść trochę później, po dziesiątej.
Babcia: Tak? Na pewno?
Ja: Tak.
Babcia: Dobrze. To pa.
Ja: Pa babciu, buziaki.

I miałam już po śnie. Jeszcze do tego ten cholerny jajnik znowu zaczął mnie boleć. Teraz ból promieniował w całym prawym boku, więc nie mogłam praktycznie chodzić. Ale dzielna olza zawsze da sobie radę, więc poszłam do rodziców, pościeliłam łóżeczko i włączyłam jakąś muzyczkę w TV, żeby mi się milej sprzątało. Punkt 9:54 przyszła babcia. Ogarnęłyśmy w domku, babcia przeczytała sobie kilka gazet, pogadałyśmy i przyszli rodzice. Tata przyniósł malinki i teraz mam na nie taką chętkę, że nogi samie kierują mi się w stronę kuchni :-). Więc pozwolę się prowadzić :-).

26 sierpnia 2003   Komentarze (3)
Olza | Blogi