O jejku!
Kurcze, ile tu się zmieniło :)! Boję się nacisnąć którykolwiek guziczek, żeby nie wysadzić czegoś w powietrze :P
Tłumaczyć to ja się tam nie będę, czemu tyle mnie nie było-liczę na Waszą wyrozumiałość ;). Stęskniłam się. Wróciłabym wcześniej, tylko nie mogłam się doczekac na nowe hasło. Mam nadzieję (podkreślam-mam nadzieję;), że uda mi się na nowo systematycznie tu bywać. Systematycznie nie znaczy raz na rok hihi ;).
Rozpamiętywać tego, co minęło nie będę. W końcu i tak nie dam rady niczego naprawić, prawda? Liczę tylko na to, że nowy dzień przyniesie zmiany. Na lepsze. Bo innych mam już dość. Ostatnio miałam tylko gorsze dni. Nie chodzi tu o nastrój... Chodzi o kłopotu swego rodzaju natury rodzinnej. Zdam się na Wasze zrozumienie i nie będe na razie pisać, o co chodzi. Zbyt trudne i bolesne, sami rozumiecie.
Zdradzę tylko tyle, że już po maturze. I to kilka ładnych miesięcy. Dostałam się na studia, ale nie te wymarzone. Pozostaje mi tylko spróbować za rok. A poza tym dalej jestem z Kimś ;). I to już prawie 2 lata :P. Nie ma się co przechwalać, bo ludzie są ze sobą i po 30 lat. Ale ja jestem dumna z Niego, że wytrzymał z taką krówką az tyle czasu ;).
Tulę i przesyłam buziaki.