• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

olza

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 01

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Grudzień 2010
  • Maj 2010
  • Grudzień 2009
  • Październik 2007
  • Styczeń 2006
  • Sierpień 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum styczeń 2004, strona 1


< 1 2 >

Bez tytułu

Nie wiem, na czym to polega, ale od początku roku dzieje się coraz gorzej, a ja nie tracę humoru. Jednak cieżko mi pisać, jak traktuje mnie mój własny ojciec. Nie obchodzi go nic, co ma związek ze mną. Ciągle docina mi, obraża. A ja milczę, bo ilekroć się odezwałam, tylekroć pogarszało to jeszcze i tak okropną atmosferę. Dobrze chociaż, że mama jest ze mną. Że mnie wspiera. Bo bez niej na pewno oszalałabym.
W szkole na razie luzy, opuściły mnie już dwa sprawdziany. Wiem, że to się wkrótce skończy, ale co tam. Nie w takich sytuacjach dawałam sobie radę :).
Gdy usłyszałam dzisiaj to, co powiedziała mi Majka, wybuchłam śmiechem. Nie mogę w to uwierzyć. W to, kim może być Rafał... Ale to tłumaczyłoby jego zachowanie. Sama nie wiem, bo dalej mnie to śmieszy.
Zła jestem, bo za parę dni mam urodziny, a Majka z Kasią chcą mi coś na nie kupić. Nawet Rafał nalega. Ale ja naprawdę nic nie chcę! Wystarczy mi to, żeby byli zawsze przy mnie - wtedy, kiedy ich potrzebuję. A one tylko pytają, jaki jest mój ulubiony kolor. One nalegają na różowy ;). Chcą ze mnie landrynkę zrobić ;).

06 stycznia 2004   Komentarze (3)

The end

Skończyło się... Zrozumiałam. Coś, co musiało się w końcu stać. Oddalałyśmy się od siebie stopniowo, aż to nastąpiło. Nasza przyjaźń się skończyła. Nie rozpaczam. Czy to czasem nie jest dziwne? Kiedyś by mnie to ruszało. Teraz nie czuję nic. Znudzenie? Nie wiem.
Zastanawiam się nad tym. Nad tym, co się stało. Po prostu ona wybrała kogoś innego. Nie rozdzieram szat. Widocznie nie była to ta prawdziwa. Ja zawsze uważałam ją za tą najlepszą. Widocznie tak nie było. Starałam się, ratowałam to. Ale się nie udało.
Teraz pozostały tylko wspomnienia. Ale nie te złe. Bo nawet kłótnie były dobre, bo zawsze kończyły się dobrze.
Ale przecież wszystko kiedyś się kończy...

03 stycznia 2004   Komentarze (4)

Bez tytułu

Nowy rok, nowy rozdział w życiu każdego z nas... Coś się kończy, coś się zaczyna...
Jak samopoczucia po imprezach :)? Ja, jak co roku, spędziłam go przed telewizorkiem. Miałam plany z Kasią, ale nic z nich nie wyszło. Tak bywa. Za rok na pewno się uda :).
Postanowień nie mam, bo i tak się z nich nie wywiązuję ;). Ale co roku staram się poprawić na tyle, żeby nie ranić najbliższych mi osób. Żeby mi to tylko wychodziło...
Dzisiaj ma urodzinki osoba najbliższa memu sercu... Milion lat, kochana! Ciężarówki prezentów, przystojnego faceta, głównej wygranej w totka, willi z basenem, posłusznych rodziców i grzecznego psa :P. Czego sobie tylko zażyczysz ;).

02 stycznia 2004   Komentarze (1)
< 1 2 >
Olza | Blogi