Bez tytułu
Heh, pewnie powinnam podsumować ostatni rok mojego życia. Tak powinno się robić. Ale ja nie chcę. Nie chcę dorastać. Wolę zostać porąbanym dzieciakiem :D.
Jutro jestem umówiona z Majką na "poważną rozmowę o nas" przed szkołą ;). Chce mi prezent dać, spryciula jedna. Jednak nie ominą mnie dwa sprawdziany :(. Ale taki już żywot :).
Zostałam dzisiaj bezprawnie pobita przez kolegę z klasy po tyłku ;). Do tego ciągle obejmowana przez innego... ach, rozchwytują mnie ci faceci, hahahaha :D. Ogólnie dzionek bardzio milutki, do tego spędzony całkowicie z Kasią :). Pośpiewałyśmy na lekcjach i porozrabiałyśmy ;). I jestem wreszcie z siebie dumna - potraktowałam Rafała tak, jak na to zasłużył. Gdybyście widzieli jego zażenowanie i szok :D. Ha, potem się sumitował... Ale jestem nieugięta i świetnie mi z tym :D. No, może kiedyś mu wybaczę ;). Aloha :D