I never look back 'cause I don't even want...
Coraz rzadziej pisuję. To chyba oznacza jedno :(. Że niedługo w ogóle przestanę. I to nie z powodu braku czasu. Nie, jego akurat zawsze trochę mam. Po prostu nie wiem, o czym mam pisać...
No więc. Mam teraz kilka dni wolnego, ale jestem uziemiona. Muszę gnić w domu :(. Czas ten umila mi lektura "S@motności w sieci" (thx for InnaM :D) i gadzina... Chociaż rozmowy z pewną osobą zaczynają mi się podobać. Schodzimy na lepki, powiedziałabym - bardzo lepki i niestabilny grunt... a ja tego nie chcę!
Ale ogólnie jest dobrze. Zaraz włączę film o wampirach i innych takich ;). Mam nadzieję, że dzisiaj nikt mi już nie zakłóci mojego spokoju ducha i ciała ;). A jeśli... biada mu :P!
Dodaj komentarz