• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

olza

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Kochani ludzie
    • *Delfi*
    • BanShee
    • Kumcia
    • Madzia

Archiwum

  • Grudzień 2010
  • Maj 2010
  • Grudzień 2009
  • Październik 2007
  • Styczeń 2006
  • Sierpień 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Najnowsze wpisy, strona 12


< 1 2 ... 11 12 13 14 15 ... 40 41 >

Bezinteresowna przyjaźń może istnieć...

Nie pisałam dawno i przyznam się bez bicia - nie wiem, o czym mam teraz pisać :). To zacznijmy najprościej - w szkole O.K.. Ocenki nawet, nawet. Aktualnie siedzę i zakuwam, bo za momencik wylatuję do szkoły (niedosłownie ;)). Życie rodzinne też przebiega bez zakłóceń. Jakieś spięcia są zawsze, ale (zazwyczaj) szybko się dematerializują. Ja ze swej strony ostatnio mam jakieś problemy z moim żołądkiem. Jakaś grypa czy coś. Znajomi? A, no też nie narzekam. I jest nawet lepiej niż przedtem, bo teraz to ja już sie nauczyłam trzeźwo patrzeć i myśleć, a nie działać pod wpływem impulsu. I to się chwali ;). Gdyby jeszcze słońce zaczęło świecić, a nie ciągle być za chmurami... Może moje marzenie się spełni ;). Tymczasem miłego dnia :).

21 kwietnia 2004   Dodaj komentarz

Kwiecień

Szłam ulicą i było mi tak smutno i zimno. Nie myślałam nigdy, że film może mnie doprowadzic do takiego stanu, że będzie mi się chciało wyć nad moim życiem. A nie zrobiłam nigdy nic okropnego. A dobrego? Staram się codziennie komuś pomóc, komuś coś ułatwić. Niezawsze mi to wychodzi, ale przecież jestem tylko człowiekiem. Chociaż się staram... Ej! Teraz dopiero zauważyłam, że chrzanię trzy po trzy ;)... Nowy miech powinnam zacząć optymistycznie, z uśmiechem na twarzy i wiarą w lepsze jutro. I tak też zaczęłam. Mam nadzieję, że i Wy również. Niezależnie od zakończenia, początek był dobry. I tak powinno być zawsze (pomijam milczeniem fakt, że nie będzie)... Zatem... witam w kwietniu :)!

07 kwietnia 2004   Komentarze (2)

To, co jest - jest, a tego, czego nie ma...

Są dni, kiedy mam ochotę schowac głowę w piasek jak struś. Są dni, kiedy rozpiera mnie energia i nic jej nie zakłóci. Są dni, kiedy wystarczy jedno słowo, jedno spojrzenie, by zburzyć mój spokój.
~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~
Słońce świeci, ptaszki śpiewają, cieplutko na polku. A ja ciągle przed nim uciekam. Uciekam przed sobą i tym, co chciałabym zrobić, powiedzieć. A co najgorsze - uciekam przed samą sobą. Ciągle mu odmawiam. Ale nie chodzi tu o coś zbereźnego... On chce tylko porozmawiać, ale ja nie potrafię. Trudno wierzyć w jego słowa.
~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~
A ja teraz mam rekolekcje... :). Mam ochotę połazić brzegiem morza... piaszczystą plażą. Powdychać morskie powietrze i posłuchać szumu morza... połóżyć się na rozgrzanym sierpniowym słońcem piasku i zapomnieć o całym świecie...

22 marca 2004   Dodaj komentarz

...siedzę sobie i popijam bezalkoholowe...

Spać mi się chce... a powinnam siedzieć przy lekcjach i wkuwać, wkuwać, aż by się kurzyło i iskrzyło z mojej mózgownicy. Ja sama się czasem dziwię w jaki sposób ja jeszcze nie wyleciałam ze szkoły... a na razie wleciało mi jeszcze przy okazji parę bdb. Hm... może to przez tę moję niesamowitą i niepowtarzalną inteligencję hahaha ;). Achhh... ta wrodzona skromność :P. Serio... jutro będę musiała modlić się cały dzień, żeby mi nie wlepili jakiejś pały...
"Ja się przytulam do innych dziewczyn, ale przecież to nic nie znaczy" - zdanie, które przyprawiło mnie dzisiaj o ból brzucha ;).

09 marca 2004   Dodaj komentarz

Odszedł...

Może był tylko zimnym gadem, który nie czuł... nie był to na pewno pies, kot... jednak okropnie się czułam, kiedy mogłam tylko patrzeć bezsilnie na jego ostatnie, dramatyczne próby łapania powietrza... teraz nie mogę wejść do łazienki... do miejsca, w którym po raz ostatni był żywy... takie cholerne kłucie serca i łzy w oczach z powodu tęsknoty za zimnym gadziątkiem, z którym żyło się pod jednym dachem przez 8 lat...
Pamiętam, że zawsze pachniał banankiem... tak go lubił...
Teraz leży taki zimny...

07 marca 2004   Dodaj komentarz
< 1 2 ... 11 12 13 14 15 ... 40 41 >
Olza | Blogi