• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

olza

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
31 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Grudzień 2010
  • Maj 2010
  • Grudzień 2009
  • Październik 2007
  • Styczeń 2006
  • Sierpień 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum 05 lutego 2005


Bez tytułu

Sama nie wiem, jak to nazwać. Niepokój? Chyba. Takie coś odczuwam od kilku dni. Że nieoczekiwanie spadnie na mnie coś złego, co znowu zachwieje moją - i tak już słabą - równowagę. Tak mi jakoś żałośnie :(. I to ja, która ostatnio wszystkich podtrzymywałam na duchu, teraz nagle zaczynam się łamać. Ale jestem tylko człowiekiem. Potrzebuję czegoś, co mnie wzmocni, podbuduje. A ja czegoś takiego nie mam. Potrzeba mi czegoś więcej, niż powodzenia w szkole, dobrej atmosfery w domu. Ludzie mi się dziwią Że jeszcze czegoś chcę. Tak, chcę. Chcę, żeby zawsze ktoś przy mnie był i mnie wspierał, kiedy będę tego potrzebowała. A ciągle kogoś takiego nie ma. Chyba jestem jakimś dziwolągiem i wszystkich odstraszam. Przykro mi z tego powodu. Już nawet nie staram się zmieniać. To i tak nic nie da.
I tym optymistycznym akcentem witam w lutym ;).

05 lutego 2005   Komentarze (3)
Olza | Blogi