• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

olza

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 31 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Grudzień 2010
  • Maj 2010
  • Grudzień 2009
  • Październik 2007
  • Styczeń 2006
  • Sierpień 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum 19 sierpnia 2003


Asertywosc

Kilka razy w roku dochodzę do wniosku: "chrzanic to wszystko!". Dzisiaj znowu mnie to dopadlo. Bo po co sie starac, wlosy z glowy sobie wyrywac i zadreczac sie, zeby tylko kogos nie urazic? A jesli ten ktos ma cie kompletnie w... tej czesci ciala, na ktorej sie siedzi?? Dzisiaj wreszcie do mnie dotarlo, ze jestem potrzebna Piotrkowi tylko wtedy, kiedy on tego potrzebuje. Ale jak tylko ja mam problemy i chce sie komus wygadac, wyzalic, wyplakac w rekaw, to juz go nie ma. To wszystko nie na tym ma polegac. Ale po co sobie obiecywac, skoro i tak bede cala w skowronkach, kiedy sie do mnie odezwie?? Dlaczego ja jestem taka "mientka"??!! Czy ktos zna na to jakas rade?? Po co mam sie pakowac w cos nie bedac asertywna?? Nigdy nie potrafie komus odmowic pomocy, wsparcia. Tylko gdy ja tego potrzebuje, to nagle zostaje sama. Ech.

19 sierpnia 2003   Komentarze (1)
Olza | Blogi