Cisza przed burzą
Dzisiaj obyło się bez ocenek - lepsze to niż pała... Dzień miły, bez sprzeczek z Rafałem ( nawet był milutki; ale się tym nie sugeruję - dalej jestem na niego zła). Dalej zimno - 7 stopni powyżej zera na polu, w domu tak z 14, 15. Syberia. Idę właśnie zrobić sobie herbatkę z cytrynką, żeby się nie rozłożyć. Wczoraj po powrocie ze szkoły myślałam, że wyrwę sobie gardło (tak bolało). Niby jest teraz lepiej, ale choroba czuwa. Bywajcie ;)