[tytuł notki] - nie widzisz tytułu? Oj,...
Zaczęło się... No a ja już jestem - ni mniej, ni więcej - w liceum. A tak niedawno szłam po raz pierwszy do przedszkola, hyhy :)! Na początku był lekki strach, wiadomo. Nawet pomimo tego, że nie szłam sama do nowej szkoły.
Jednak prawdą jest to, że w liceum ludzie z gimnazjum przestają na siebie nawzajem zwracać uwagę... czasem nawet na korytarzu nie poznają ;). Tak... to już jest inny świat. Czuję to pomimo tego, że dopiero trzy dni tam chodzę ;).
Ja i Kaśka to właśnie taki przypadek. Niby jeszcze się przyjaźnimy itepe, ale jednak każda z nas poznała kogoś nowego i to nie jest już to samo. Nawet na lekcji, kiedy siedzimy w jednej ławce, ona się odwraca do tyłu, a ja gadam z kimś z przodu. Jednak dlaczego nie jest mi wtedy żal tych trzech lat? Nie rozumiem.
Bełkotam na czym świat stoi :D! To wszystko przez to, że kończę lekcje po nocach ;). No ale, podsumowując, nowa klasa jest nawet spoko :). Mam nadzieję, że wytrzymamy jakoś te trzy lata ze sobę, hehe ;). A właściwie... to oni ze mną!
Nauczyciele głównie starzy, kilka nowych okazów jednak się znalazło :). Staram się nie zrazić do siebie tych nowych, bo potem nie miałabym życia, hyhy!
Notka dość krótka jak na te wszystkie wrażenia z ostatnich dni ;). No a co do tego syna naszych znajomych (bo o nim nic nie wspominałam) - kurczę, co Wy mnie tu swatacie :P? Prawda, uznał mnie za osobę bardzo urodziwą i ogólnie komplementował, ale nie było żadnych kosmatych sytuacji, bo ja jestem przyzwoita (taaa!) i nie dopuszczam do czegoś takiego :P! No :)!
Dodaj komentarz