• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

olza

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Kochani ludzie
    • *Delfi*
    • BanShee
    • Kumcia
    • Madzia

Sorry, I can't hear you

I znowu mam tysiąc myśli, które przemykają przez moją głowę z szybkością jerzyka (czyli jakieś 200 km na godzinę). Ale czy to coś złego, że chciałabym być częścią życia kogoś, kogo kocham? I po co po raz kolejny zaczynać rozmowę na ten temat, skoro i tak zawsze kończy się tak samo. Że nikt nie jest winny, a już najbardziej on, bo przecież to nie jego wina, że mieszkamy tak daleko. W końcu wczoraj wyparowałam z pytaniem, czy może się mnie wstydzi przed swoimi znajomymi? Ależ gdzie tam, troszczy się tylko o to, żebym nie była zniesmaczona tym, gdzie miałabym z nimi przesiadywać. Że niby lokal nie do końca dobry. Ta, jasne. Może nie powinnam się tym przejmować, bo przecież widujemy się tak często. Rozumiem, że każde z nas ma swoich znajomych, swoje sprawy. Ale czy chociaż ułamka tych spraw nie możemy dzielić? Może wydziwiam, ale mam ku temu prawo. W końcu jestem kobietą :P!

17 grudnia 2009   Komentarze (2)
banshee
11 lutego 2010 o 15:59
chociaż jeśli chodzi o męskie towarzystwo to nie wiem czy chciałabym być "dopuszczona".. faceci jak są wwiększym stadzie zachowują się dość... swobodnie :D
innam
17 grudnia 2009 o 21:55
Jeśli nigdy nie pozwala Ci na udział w tych spotkaniach, to ja bym zaczęła być podejrzliwa. Jeśli dopuszcza Cię do znajomych raz na jakiś czas to jest ok :)

Dodaj komentarz

Olza | Blogi