Majka & ja ;)
Hello :). Dzisiaj miałam 7 godzin, zaczynałam o 9:45, tak samo jak wczoraj. Milutko nawet było. No, wiadomo, że z powodu pewnej osoby... :). No, ale co ja się tu będę nad nim rozwodzić... Tata pojechał teraz na tenisa. W sumie, to miał mnie wziąć z sobą, ale ja już to pominęłam... Dzwoniła przed chwilą do mnie Majka. I jak mi miło się zrobiło, jak mi powiedziała, że łądna jestem... :). Takie wyznania ;) sprawiają, że człowiekowi miło się na duszy robi :). Niby to takie głupoty, ale Majka zawsze była dla mnie... osobą wyjątkową. Od samego poczatku, od pierwszego dnia, gdy ją poznałam... Och, jak ja lubię się rozwodzić nad czymś... :] Cóż, przyznam, że wczoraj trochę mnie... poniosło ;). Wiecie - to słońce tak czasem przygrzewa... ;). Ale i tak jestem happy, bo jutro przyjeżdża moja ukochana ciotka-klotka... W sumie, to jest młoda, bo ma 27 lat. I to by było na tyle przyjemności... A! Jeszcze zjem sobie czekoladkę i wypiję soczek malinowy... A jutro weekend i laba! Jeszcze muszę odrobić zadanko z matematyki... Pewnie znajdzie się jeszcze kilka innych przedmiotów... Ech... Żyć, nie umierać ;). Papa
PS: Dzisiaj jest rocznica zamachu... Uczcijmy to minutą ciszy...
Dodaj komentarz