"Ja się denerwuję?! Przeciez jestem spokojna...
Tak jak wczoraj wcięło mi notkę, tak dopiero dzisiaj zasiadłam do ponownego wytworzenia czegoś o wdzięcznej nazwie "notka" ;). Nie mówiąc już o tym, co wyprawiało mi się znowu z szablonem... taki urok blogów ;).
Rzec można, że wieczorek mam wolny... bo rodzice pojechali na jakiś tam zlot swoich znajomków... mają wrócić w nocy, ale nie należą do abstynentów, więc zapewne wrócą jutro ;).
Czuję się powolnie "zaduszana" przez moje obecne towarzystwo. Nie lubię się nad sobą użalać, ale naprawdę chce mi sie to wszystko rzucić w cholerę i żeby mnie pocałowali... w nos. Nie wytrzymuję psychicznie tego wszystkiego, co robią za moimi plecami. Pamiętaj tylko wtedy, kiedy coś chcą... dobrego słowa nie usłyszysz, nigdzie cię nie zaproszą... A rodzice już dawno ostrzegali, jacy ludzie są naprawdę... ale muszę się sparzyć, żeby im uwierzyć...
Odkryłam coś trzy dni temu... że zaczął się nam czerwiec! Błyskotliwa jestem, niepraważ :D?
Dodaj komentarz