Bez tytułu
Małe dzieci mnie rozczulają, ale on to już w szczególności :). Kiedy objął mnie swoimi malutkimi rączkami i przytulił się do mnie z całych sił :). Kiedy tak ślicznie mówił moje imię :). Tak dziwnie się poczułam... nie wiem, chyba to była radość :). Że ktoś może mnie tak bardzo lubić :). Ach... stara Olza tak się rozczula... ;)!
Muszę wreszcie wziąć się za naukę, ale tak bardzo mi się nie chce... Ta przerwa nie zrobiła mi dobrze, wręcz przeciwnie - leń ogarnął mnie cała i za nic nie chce puścić! A tu tyle nauki... No wiem, wiem - liceum. Ale wciąż trudno jest mi się przyzwyczaić. Przez całe życie się nie uczyłam nic a nic, a tu nagle taki szok ;). Pomarudzić - dobra rzecz...
Od soboty pada śnieg... i to pada tak, że za niedługo nas odetnie od świata. Mi tam to nie przeszkadza - grzeję się pod ciepła kołdrą i zatapiam w lekturze ulubionych książek ;). Miłego wieczoru :).
Dodaj komentarz