Bez tytułu
Dawno nie pisałam, zaniedbując przez to bloga. Wstyd się przyznać, ale to wszystko przez moje lenstwo. No i egzaminy, które miałam na początku lutego. Poszło gorzej i lepiej. Lepiej z humanistycznego, gorzej z matematyczno-przyrodniczego. Musze się sprężyć i do roboty wziąć, bo nikt inny za mnie tego nie napisze. A przydałby się jakiś geniusz ;).
Żyję sobie powolutku, bez większych wzlotów czy też upadków. Robię to, co lubię i nie tłumaczę się zbytnio z mojego postępowania. Bo nie mam też z czego. Nie kradnę, nie biję ;). Robię za wzorową córkę. No i uczennicę ;). Jedyne, czego chcę, to lato. Zapach słońca, smak malin. Możliwość zrzucenia z siebie tych wszystkich kutrek, czapek, cieżkich butów. Poczekajmy, a może tego dożyjemy... Jeszcze parę miesięcy...
Dodaj komentarz